MIEJSCE 5: PANOWIE PARKINGOWI
Jeżeli choć raz zabłądzicie na japoński parking (na przykład przy centrach handlowych) możecie odnieść wrażenie, że Japończycy nie potrafią zaparkować samodzielnie! Nowo przybyły pojazd natychmiast otacza kilkoro pracowników parkingu (może ich pracować nawet kilkunastu na całkiem niedużym obszarze!), którzy gromkimi okrzykami naprowadzają kierowcę na właściwy tor. Czasem są przy tym wyposażeni w specjalne odblaskowe pałki, które upodabniają ich wręcz do Rycerzy Jedi :)
MIEJSCE 4: STRAŻNICY BEZPIECZEŃSTWA RUCHU
Wydawałoby się, że w przypadku robót drogowych drogowskazy wystarczą, by ostrzec kierowców i pieszych o zmianie organizacji ruchu. Nie w Japonii! Tutaj nawet przy wymianie studzienki kanalizacyjnej musimy się liczyć z obstawą co najmniej dwóch osób, których jedynym zadaniem jest głośne ostrzeganie o niebezpieczeństwie związanym z pracami i ewentualne zatrzymywanie ruchu, by piesi mogli przejść (w Polsce pewnie po prostu szliby drugą stroną ulicy?;)).
MIEJSCE 3: WINDZIARZE
Z pewnością już nie raz czytaliście o dziewczętach, obsługujących japońskie windy. Jednak na jeden taki środek transportu może przypadać nawet dwóch pracowników! Jak to możliwe? To proste ? jeden wpuszcza pasażerów do windy, a drugi wita ich na górze! Z takim podziałem ról możemy się spotkać na przykład przy wjeździe na taras widokowy tokijskiego ratusza. Cóż, w końcu tamtejsze windy mają aż jeden przycisk do wyboru?
Oczywiście bez mundurka się nie obejdzie!
MIEJSCE 2: "LICZYCIELE" LUDZI
Skąd wiemy, że dworzec w tokijskim Shinjuku jest najbardziej obciążoną stacją kolejową na świecie? Otóż w Japonii często na stacjach metra i w tym podobnych miejscach możemy zaobserwować ?liczycieli?, zaopatrzonych w specjalne urządzenia, które przy pojedynczym kliknięciu w specjalny przycisk rejestrują przejście obok jednej osoby i w ten sposób zbierają dane do statystyk. Biorąc pod uwagę populację tokijczyków, strasznie się w tej pracy naklikają!
Przykładowe wyposażenie służące do liczenia ludzi.
MIEJSCE 1: STRAŻNIK STREFY DLA NIEPALĄCYCH
W przeciwieństwie do Polski, w Japonii zazwyczaj nadal można palić na ulicy? Ale nie pod pomnikiem psa Hachiko w tokijskiej dzielnicy Shibuya! Na nieposłusznych przechodniów czeka pan w szarfie z napisem ?ZAKAZ PALENIA?, gromkim głosem kierujący ich pod pobliską wiatę, będącą strefą dla palaczy. I tak przez cały dzień?
Przy takiej ilości niespotykanych zawodów, które można wykonywać, nie dziw że w Japonii bezrobocie jest wyjątkowo niskie! A czy Wy chcielibyście się sprawdzić w którejkolwiek z wymienionych funkcji?