Każdy opiekun inaczej zareaguje na wieść, że jego dziecko chce wracać z wakacyjnego wyjazdu. Jest to uwarunkowane charakterem danej osoby, a także znajomością dziecka i jego możliwych reakcji. Jeżeli po pierwszym lub drugim dniu wyjazdu dostaniecie wiadomość od swojej pociechy, że chce wracać, nie reagujcie impulsywnie. Może wcale nie jest konieczne przerywanie kolonii lub obozu, a wystarczy rozmowa i wsparcie słowne?
Ustalenie przyczyny
Dużą rolę odgrywa tutaj wiek dziecka. Inaczej zareaguje dziecko w wieku 7-8 lat, które po raz pierwszy w życiu wyjechało bez rodziców na kilku lub kilkunastodniowy wyjazd, a odmiennie dziecko w wieku 12-13 lat.
Powodów może być wiele, jednak najczęstszą przyczyną chęci powrotu dziecka do domu jest strach przed nieznanym. W szczególności, gdy jest to pierwszy wyjazd bez rodziców. Kluczowa staje się tutaj rozmowa z dzieckiem. Gdy otrzymujecie sygnał, że pociecha chce wracać do domu zaraz po wyjeździe na wakacje, zadzwońcie do niej i spokojnie porozmawiajcie, nie negując jej uczuć. Ważne jest poznanie przyczyny chęci powrotu. Najczęściej tzw. „tęsknotki” są do pokonania, więc nie wsiadajcie momentalnie w auto i nie jedźcie po dziecko. Zarówno kierownik, jak i wychowawcy mają swoje sposoby na wsparcie dziecka i przyjazd rodziców okazuje się zazwyczaj zbędny.
Krok po kroczku...
Co zrobić, gdy pociecha jest na drugim końcu kraju i chce wracać? Jak zareagować na tęsknotę dziecka? Podpowiadamy jak zadziałać:
1. Rozmowa z dzieckiem
Wpłynęła informacja o chęci powrotu dziecka. Zapewne i rodzice ciężko znoszą rozłąkę z pociechą, ale konieczne jest tutaj zachowanie spokoju. Przede wszystkim chwyćmy za telefon i zadzwońmy do dziecka. Wybadajmy, co się dzieje. Jeżeli są to dopiero pierwsze dni wyjazdu (a być może godziny, bo i tak się zdarza), a przyczyną jest tęsknota – dajmy dziecku czas na oswojenie się z sytuacją. Jeżeli także mieliście takie sytuacje w okresie dziecięcym, opowiedzcie o tym swojemu dziecku, uwzględniając jak fajnie okazało się potem być na wyjeździe.
Porozmawiajcie ze swoim dzieckiem o tym, jak wygląda jego dzień, o nowych kolegach i koleżankach, które są w jego grupie i zacznijcie planować. Człowiek skonstruowany jest w ten sposób, że lubi czekać na rzeczy dla niego ważne i to go motywuje. Zaplanujcie wspólny wypad na pizzę, do kina lub w inne miejsce po powrocie dziecka z kolonii.
2. Rozmowa z kierownikiem kolonii lub wychowawcą grupy
W drugiej kolejności zadzwońcie do kierownika turnusu i porozmawiajcie z nim lub z wychowawcą o danej sytuacji. Zorientujcie się, jak dziecko odnajduje się w grupie rówieśników i czy angażuje się w zajęcia. Dzieci mają na tyle zorganizowany czas w ciągu dnia, że nie ma czasu na „tęsknotki”, ale gdy przychodzi pora snu, jest i czas na rozmyślanie. Warto poprosić opiekuna, aby porozmawiał z dzieckiem i potwierdził, że tęsknota jest naturalna, i aby wsparł je w tym trudnym dla dziecka czasie. Z doświadczenia wiemy, że taka rozmowa może zdziałać cuda!
Ponadto pamiętajcie, że na koloniach są także inne dzieci. Często one same też okazują się dla siebie wsparciem. Opiekun może nakierować grupę na jakieś wspólne zabawy i zachęcić tych, którzy są niechętni, ale dzieci także to robią. W końcu w grupie siła!
3. Ponowna rozmowa z dzieckiem
W żadnym wypadku, nie od razu po rozmowie z kierownikiem i najlepiej nie wieczorem, ale zadzwońcie do dziecka. Najlepiej kolejnego dnia. Podpytajcie jak się czuje, zapytajcie o kolonijne życie. Szybko może okazać się, że dziecko zaczęło się aklimatyzować wśród nowych rówieśników.
Często czas gra kluczową rolę. Dziecko potrzebuje czasu, aby oswoić się z nową sytuacją i odnaleźć w grupie. Niektóre dzieci są otwarte i bardzo szybko się aklimatyzują, innym zajmuje to nieco więcej czasu, ale nie oznacza to, że nie są w stanie otworzyć się na nowe.
Co w przypadku, gdy rozmowa nie przynosi skutku?
Oczywiście można zdarzyć się sytuacja, że rozmowy z kierownikiem i rodzicem, a także zachęcenie do wspólnej zabawy na wyjeździe nie przynoszą skutku przez kilka dni. Czy wówczas trzeba odebrać dziecko z wakacyjnego wyjazdu? - Wszystko zależy od was i dziecka, w końcu to wy znajcie najlepiej swoje pociechy. Jeżeli dziecko jest jeszcze na tyle małe, że mimo prób i chęci nie potrafi poradzić sobie z długą rozłąką z rodzicami, czasem lepiej rozważyć zabranie dziecka do domu. Może to było jeszcze za wcześnie na taki wyjazd? Nie podejmujcie jednak pochopnych decyzji i najpierw spróbujcie pomóc dziecku na odległość.
...a wybierając pierwszą kolonię dla dziecka pamiętajcie, że to jest nowa sytuacja zarówno dla was, jak i dla waszych dzieci. Najlepszy wówczas okaże się maksymalnie tygodniowy wyjazd na kolonię, która jest zlokalizowana do kilku godzin jazdy od domu.