Wakacje bez rodziców - kto bardziej ich potrzebuje?
W życiu każdej rodziny przychodzi moment, gdy dzieci chcą iść coraz dalej w świat. Już kilkulatki mówią ?mamo, ja sam/a?. To ważne rozwojowo momenty, gdy dziecko chce być coraz bardziej jak rodzic ? samodzielne. Pierwsze ? długie ? próby zakładania butów, mieszania w garnku, wspinania się po drabinkach zwykle wiążą się z dumą i czujnością rodzica. I któregoś dnia pojawia się myśl, że to może już czas na pierwszy obóz. Zwykle inspiracją są opowieści sąsiadów, innych rodziców w szkole czy oferta wyjazdu, na którą rodzic żałuje, że sam nie mógłby pojechać.
Rodzice chętniej myślą o dobru dziecka, czasem ignorując swoje własne potrzeby. A przecież to niezwykle ważne, by mieć oddech od rodzicielstwa i stęsknioną/nym wrócić do rodzinnej rutyny. Zdarza się, że takie myślenie owite jest w poczucie winy. Niesłusznie, gdyż wakacje bez rodziców to kolejny krok w rozwoju rodziny. Dzieci dojrzewają i wychodzą z domu, a rodzice mają przestrzeń do zadbania o siebie. Zdolność troski dorosłych o samych siebie jest ważną kompetencją, którą będą naśladować dzieci.
W jakim wieku dziecko jest gotowe na pierwszy obóz?
Nie ma żadnych norm, które wskazywałyby na wiek, w którym dziecko powinno wyjechać na kolonie. Znam dzieci, które świetnie się odnajdują w obozowej rzeczywistości w wieku 6 lat. Pracowałam też z 16 latkiem, który psychicznie nie był gotowy na taki wyjazd i unikał go jak ognia. Najlepszym wyznacznikiem jest wewnętrzna gotowość dziecka. Jak to sprawdzić? - po prostu porozmawiaj z nim/nią i sprawdź, czy chciałoby/aby pojechać na wakacje bez rodziców.
To dobry moment by spytać, czy takie myśli pojawiały się już w głowie pociechy ? czy słyszała o innych dzieciach, które już były na koloniach, co myśli o wyjazdach starszego rodzeństwa, po czym poznaje, że dziecko staje się coraz starsze. Takie rozmowy będą rozwijały empatię i refleksyjność. Pomogą dziecku budować wyobrażenie na temat siebie i innych. Będą pomagały kontaktować się z potrzebami rozwojowymi i motywowały do nabywania nowych kompetencji.
Jak przygotować dziecko na obóz?
Pierwsze przygotowania dzieją się w sferze marzeń i wyobrażeń. To ważne, by na etapie planowania wyjazdu zacząć rozmawiać z dzieckiem, dokąd chce jechać bądź na jaki obóz tematyczny. Zaufanie rodziców do dojrzalszych aktywności syna/córki zwiększy chęć wyjazdu na pierwszy obóz. Pamiętaj o dawaniu prostych wyborów: morze czy góry, sztuki walki czy rysowanie. Nic tak nie motywuje jak wiara rodzica, że syn/córka są już gotowi do samodzielnych wyborów.
Duże znaczenie ma podkreślanie korzyści. To ludzkie, że najchętniej angażujemy się w rzeczy, które nam się opłacają. To także nakierowuje spostrzeganie dziecka na te właśnie korzyści ? poznanie nowych osób, odwiedzenie nowych miejsc, rozwój zainteresowań, więcej swobody i samodzielności.
Poza ciekawością naturalnie może pojawić się niepokój ? przed nieznanym. Dorosły może sukcesywnie pomagać dziecku w wyobrażaniu sobie, jak wygląda życie na wakacjach bez rodziców. Ćwiczenie konkretnych kompetencji, jak np. samodzielny wybór ubrania, zrobienie sobie kanapek wzmocni wiarę dziecka w siebie. Ta wiedza będzie kluczowa w sprawnym reagowaniu pociechy na rytm życia obozowego. Warto też się upewnić, że dziecko potrafi adekwatnie prosić o pomoc.
Jeśli jednak syn/córka reaguje lękiem, to nie należy przymuszać do wyjazdu, lecz uważnie przyjrzeć się źródłom lęku. Dziecko, które nie było gotowe na wakacje bez rodziców, nie skorzysta z oferowanych możliwości. Rodzice zaś pewnie będą często na telefonie z wychowawcami.
Jak psychicznie przetrwać pierwszy obóz?
Tęsknota jest naturalnym i zdrowym objawem rozłąki z bliskimi. Jeśli za kimś nie tęsknimy, to czy go kochamy? Warto podzielić się tą wiedzą z dzieckiem przed wyjazdem. Sama świadomość tego może uspokoić dziecko, zwłaszcza wieczorem, gdy tęsknota nasila się w ciszy obozowego wieczoru. Nieobecność dziecka to także sprawdzian dla rodziców, na ile wierzą w jej/jego samodzielność. Powstrzymywanie się od kontroli dziecka, np. nocując 5 minut od obozu jest kompetencją kluczową do dojrzewania rodziny. Zamiast tego rekomenduję zaufanie i uspokajanie swoich własnych lęków.
Wakacje bez rodziców to ważny etap rozwojowy w życiu rodziny. To także krok w stronę usamodzielniania się dziecka, odpuszczania kontroli rodziców. Zachęcam do rozmów i przygotowania się na to wydarzenie tak, by stało się pozytywnym doświadczeniem wsparcia zarówno rodziców dla dziecka, jak i rodziców względem siebie nawzajem.