24-10-2022

Zima? Lato? Zilato? Lazima? ? czy obozy letnie w ogóle różnią się od zimowych?

Potraficie może wybrać swoją ulubioną porę roku? Ja, osobiście nie za bardzo. Nie lubię skrajności i zdecydowanie wolę jesień i wiosnę od zimy i lata.  Jednych kupuje wygrzewanie się na słońcu, a drugich zimowe siedzenie w fotelu, pod kocykiem z książką w ręce. Najlepiej jeszcze popijając jakieś cieplutkie kakao. Lato, to czas bawienia się i imprezowania, zima zaś siedzenia w domu i bawienia się, ale raczej w robótki ręczne. Obydwie pory roku mają swój jedyny i niepowtarzalny klimat, i to jest w tym najlepsze, a także najważniejsze. Identycznie jest z obozami letnimi i zimowymi. Jedne są bardziej szalone i imprezowe, drugie zaś spokojniejsze i rodzinne. Sami raczej domyślacie się które, to które.

Wyobraźcie sobie taką sytuację: Godzina 7:00. Budzi was dźwięk alarmu dobiegający ze stojącego obok łóżka stolika nocnego. Wstajecie, podchodzicie do okna, a przed wami rozpościera się piękny, zimowy, górski krajobraz. Szczyty pokryte śniegiem? W sumie wszystko pokryte śniegiem. Oślepiający blask słońca odbijanego od białego puchu atakuje wasze oczy i momentalnie rozbudza. Widok, który nigdy się nie nudzi. Spoglądając na te wręcz przytłaczające, ogromne szczyty zdajecie sobie sprawę, jak bardzo malutcy jesteście. To jeden z moich poranków na zeszłorocznym zimowisku. Zastanawialiście się kiedyś, czym różni się takie zimowisko od letniego obozu? Jeśli nie, to może ten tekst skłoni was do rozmyślań.

W rozmowie z Olą (wszyscy wiemy, o jakiej Oli tu mowa) użyłem sformułowania, że zimowiska są bardzo ?rodzinne? i tak to ze mną zostało. Mniejsza liczba grup i wychowawców naprawdę wpływa na atmosferę panującą w ośrodku. Ten podział na grupy tak naprawdę zanika. Cały ośrodek jest wtedy jedną, wielką rodziną. Każdy zna każdego, a wspólne animacje wieczorne wydają się być bardziej zgrane i spokojniejsze (oczywiście nie wyklucza to świetnej zabawy). Co prawda zimowiska trwają tylko 7 dni, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten krótki czas był najlepszym tygodniem w tej połowie roku. 

Hola, hola, ale nie ubliżajmy tutaj letnim obozom. Jak już pewnie wiecie, są one fascynujące, ekscytujące, urzekające, pasjonujące, intrygujące, olśniewające i tak dalej, i tak dalej. Ale skupmy się dziś na zimowiskach, okej? Latem nie pozjeżdżacie sobie na sankach, co nie? Więc letnie obozy nachwalimy sobie kolejnym razem.

Przykładem takich fajnych rzeczy na zimowisku jest to, że pomimo dedykowanych punktów programu pod tę porę roku możecie pomyśleć jak urozmaicić te, które nie były tworzone z myślą o konkretnych warunkach atmosferycznych. Zatem korzystajcie z zimy ile możecie! Taka szansa jest tylko raz na rok. Na palcach jednej ręki zliczyć mogę rzeczy fajniejsze od grupowego, nocnego maratonu anime (koniecznie pod kołderką!), gdy na dworze jest zimo i pada śnieg. 

? propos śniegu. Jeśli jeszcze nigdy nie byliście na zimowisku, to nie przestraszcie się, jeśli przez większość drogi za oknem nie będziecie go widzieli. On na pewno będzie czekał na was już na miejscu! Czekać będzie też na was niezapomniany klimat zimowych obozów. Szykujcie się, bo sezon zimowy zaczyna się już niedługo!

slide
Karol
Redaktor i Sensei obozów mangowych.